Nałożenie na jednostki sektora finansów publicznych obowiązku prowadzenia rejestru umów od początku budziło wiele kontrowersji. Sektor publiczny obawiał się przede wszystkim zbyt krótkiego czasu na wdrożenie regulacji. Pierwotnie miała obowiązywać już od 1 lipca 2022 r., następnie termin przesunął się na styczeń 2024. Dziś już wiadomo, że obowiązek prowadzenia rejestru nie zacznie obowiązywać przez najbliższe trzy lata.
Rejestr umów będzie systemem teleinformatycznym. Instytucje publiczne będą w nim udostępniać zawarte umowy, które jednocześnie podlegają udostępnieniu w trybie dostępu do informacji publicznej. W rejestrze znajdą się informacje o umowach zawartych w formie pisemnej, dokumentowej, elektronicznej albo innej szczególnej, których wartość przedmiotu przekracza 500,00 zł.
Rejestr umów ma obejmować takie dane jak:
- numer umowy;
- datę i miejsce zawarcia umowy,
- okres obowiązywania umowy,
- oznaczenie stron umowy, w tym przedstawicieli stron,
- określenie przedmiotu umowy,
- wartość przedmiotu umowy,
- informacje o źródłach i wysokości współfinansowania przedmiotu umowy,
- informacje o uzupełnieniu lub zmianie umowy, rozwiązaniu za zgodą stron umowy, odstąpieniu, wypowiedzeniu lub wygaśnięciu.
13 lipca 2023 przyjęto w Sejmie ustawę o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem rynku finansowego oraz ochrony inwestorów na tym rynku, która odracza wejście w życie obowiązku prowadzenia rejestru umów aż do 1 stycznia 2026 r. Zmiana terminu to dla wielu jednostek sektora finansów publicznych spora ulga. Będą miały wystarczająco dużo czasu, aby przygotować się organizacyjnie do nowych zadań. Pozostają jednak wątpliwości, czy sama idea obowiązku prowadzenia rejestrów umów posłuży i komu, skoro informacje w nim zgromadzone zainteresowany może pozyskać w trybie dostępu do informacji publicznej, a samo wprowadzanie danych do rejestru będzie dodatkowym czasochłonnym obowiązkiem